JESTEM. NAWRÓĆ SIĘ!

Przez cały tydzień w Ewangelii słyszymy powtarzające się jak refren słowa Jezusa: "Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki", oczywiście ma On na myśli swoje Ciało. Uczniowie, słuchacze, tłum, w reakcji na te słowa to się dziwią, to nie rozumieją, oburzają się, lub po prostu z Jezusem dyskutują... I ta dyskusja miała miejsce przez miniony tydzień na kartach Ewangelii w Liturgii.

Przez ostatni tydzień w Mediach tym razem, słyszeliśmy sporo na temat ogłoszonego przez bpa Kiernikowskiego cudu Eucharystycznego, który miał miejsce w Legnicy, w par. św. Jacka. Różne stacje, radia, portale i gazety podają to suche informacje, to deklaracje o swojej niewiary w rzetelność przeprowadzonych badań oraz "uzasadnionych wątpliwościach" co do prawdziwości tego cudu. Inni z kolei traktują to jako pewnego rodzaju znak i dowód na wyjątkowość narodu Polskiego, ponieważ 6 lat temu już taki cud eucharystyczny się już zdarzył (Sokółka).

Zastanawiam się, czy to rzeczywiście powód do dumy?

Zanim odpowiem na to pytanie, postawię inne: Po co Bóg daje światu cuda Eucharystyczne? Przecież chleb przemienia się w ciało Chrystusa na KAŻDEJ Mszy świętej. Tak samo wino w krew. Po co więc taka cudowność, aby poza niewidzialną istotą przemieniały się raz na jakiś czas i przypadłości takie jak kolor, struktura, stan skupienia itd?...

Czy po to, aby uciszyć tych, co wątpią w to, że na Eucharystii to się rzeczywiście dzieje? Wątpię, bo właśnie teraz szczególnie podnoszą swój głos, Ci który są takimi niedowiarkami, i głoszą swoje hipotezy i teorię na temat wielkiego fałszerstwa ze strony Kościoła, albo powiadają o manipulacjach jakie mają miejsce przy jednym, czy drugim cudzie eucharystycznym.

Czy zatem może taki cud Bóg czyni, aby nagrodzić lokalny Kościół, za wierność Jego nauce?

Też wydaje mi się, że nie. Czytając statystyki na temat Kościoła w Polsce z roku na rok jest coraz mniej ochrzczonych, którzy w ogóle chodzą do kościoła, w diecezji legnickiej komunię św. regularnie co niedzielę przyjmuje jedynie 13% katolików, to jeden z najniższych w Polsce. Także mamy problem z wiarą Polaków (tych ochrzczonych): W Boga wierzy 81%, w śmierć Chrystusa na krzyżu - 48%, w zmartwychwstanie - 47%, w Ducha Świętego - 40 %, nieśmiertelność duszy - 39%, niepokalane poczęcie - 38%, niebo - 38%, piekło - 31%. (TNS z 2013 r.) Zauważa się więc tendencje ateizujące, w Polsce.

Po co Bóg daje światu cuda eucharystyczne? Skoro ani to nie nagroda, ani to nie obrona, to w takim razie co?

Zauważcie, że niemal każdy z ponad 130 cudów eucharystycznych, które miały miejsce na świecie w przeciągu ponad trzynastu wieków (pierwszy cud w Lanciano - VIII wiek) towarzyszyły albo naruszenie/zbezczeszczenie postaci eucharystycznych (np. że najśw. Sakrament upadnie na podłogę) albo wątpliwość czy też brak wiary tych którzy z Eucharystią są w szczególnej bliskości. (np. kapłani)

Cud jest po to, abyśmy my- wierzący i praktykujący się nawrócili. Bóg interweniuje w sposób ponadnaturalny, z tylko sobie znanych powodów, ale z pewnością nie robi tego dla samego tylko wydarzenia. To niesie ze sobą jakiś przekaz. Należy go odczytać. Patrzę w głąb swojego serca: czy będąc na Mszy świętej uświadamiam sobie, że mam do czynienia z samym Bogiem? Czy udzielając komunii św. jako szafarz, zdaje sobie sprawę, że moimi rękami dotykam Boga? Czy zawsze darzę te postaci należytym szacunkiem? Czy WIERZĘ??

Każdy z nas powinien się zastanowić. I w odniesieniu do tych przemyśleń, jakiekolwiek się zrodzą, trzeba się odnieść i działać. Ogólnie widzę to tak: Bóg woła do nas - Polaków - nawróćcie się! Jestem pośród was. Obyśmy usłyszeli te wołanie i obyśmy na te wołanie jak najszybciej odpowiedzieli.